Forum Klubu Historycznego HIRD

Imir

Aha czyli jak z drzewa spadnie czlowiek to tez go zjedzą? Wink

Upiur

hahahahahahahaha ciekawe pytanie i jeszcze ciekawsza będzie odpowiedź XD ale zakładając ich filozofie życiową lepiej nie wspinać się przy takim na drzewo XD...

Lokke

A jak z drzewa spadnie żelazko? o.O Albo powiedzmy kawałek starego buta?

To jak taki człowiek ma przeżyć jednocześnie nie łamiąc swojego kodeksu postępowania? Trudne musi mieć taki życie Razz

Aki

najpierw wkłada jakieś mięso jeszcze chodzące na drzewo i czeka aż spadnie Razz

tylko po co się tak męczyć...

Upiur

może po to żeby można było po ćwiczyć celne strzelanie lub miotanie kamieniami nie wiem ...

Hersir

Mord cicho wchodzi do karczmy. naprawdę cicho. rozgląda się. tego dnia o tej porze nie było nikogo. podszdł do baru ponownie popatrzył po pomieszczeniu. cicho i pusto. poszedł za bar poszukał czystego kufla. ponieważ zbyt długo mu schodziło chwycił za pierwszy lepszy w miarę czysty. opłukał nalał sobie wody (tak samo czystej jak kufel) wzniósł w górę i wypił duszkiem. odłożył naczynie na miejsce po czym oddalił się tego miejsca, wychodząc równie cicho jak wtedy gdy wchodził.

Esja

Godi porusza się cicho jak kotek;)

Upiur

czy ja wiem ... koty ruszają się jak obiad... on jak spragniony człowiek XD.

Esja

jedzenie picie jeden pieron;)

Thorarin

W dziale Łucznictwo w temacie treningi łuczników jest w jednym z ostatnich postów prośba do zbrojnych... proszę przeczytajcie to Wink

Lokke

Lokke wszedł na paluszkach do karczmy. Przykurczył sie jeszcze troche, pochylił i szedł tak cicho skradając się i rozglądając czy nikogo nie ma. O dziwo nikogo nie było. Mimo wszystko nie podnosił się. Praktycznie doczołgał się do baru.
Wziął pierwszy lepszy kufel, ale po chwili rozmyślił się i wziął sobie dzban.
Napełnił go po brzegi jak najzimniejszą wodą, podniósł na wysokość twarzy i... wylał sobie na głowe.
Wyszedł równie cicho jak wszedł nie budząc nawet karczmarza, który leżał w alkowie na sienniku z dziewką służebną i słodko spał, o czym Lokke nie mógł już wiedzieć.

Tak to upał i gorąco dokuczały biednemu Lokke'mu.

Jira

Jir dla odmiany przychodzi tupiąc głośno i śpiewając. Siada na krześle dyndając w powietrzu nogami i śpiewa dalej.

Tak to upał, gorąco i słoneczko dokuczyły Jir Razz

Mar

Wątek o letnim święcie matki ziemi Jord został przeniesiony do osobnego tematu

Jarl

Jarl zawiesiwszy pismo runami wyryte podziękowania za pokaz 4 lipca śle.

Napisano :
" Szanowny Panie Zbigniewie,
nie pisałam wcześniej, bo wiedziałam że jest Pan na wyjeździe. Bardzo dziękujemy- wszystko wypadło wyśmienicie, Pańscy ludzie rewelacja! Nasza młodzież zachwycona, Pracownicy również.
Właśnie wieczorem wczoraj wysłałam krótki do Gazety Zagnańskiej krótki list aby zamieścili na swoich łamach informacje o naszym pobycie w tak niezwykłym miejscu i z takimi niezwykłymi ludźmi.
Raz jeszcze bardzo dziękujemy, sprawiliście nam ogromną radość i pozostało nam mnóstwo wrażeń pozytywnych Smile

Chciałabym kontynuować takie spotkania z myślą o imprezie sportowej którą organizuje w Kielcach na stadionie lekkoatlet. na ul. Bocznej we 13 wrześniu, gdyby Pan się zgodził aby Pan i Pańscy ludzie uatrakcyjnili sportową imprezę artystycznym pokazem.
Proszę dać mi znać, czy mogę w ogóle myśleć o takim pomyśle.
Pozdrowienia,
Edyta Kasprzyk

ps. Dziś wyślemy do Pana Władysława CD z fotkami z tego naszego spotkania."

Tyle tytułem podsumowania pokazu w Fjalenhelmie.